Czy Dmowski i Witos poparliby bolszewików?

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej

2020. 1 lipca

Czy Dmowski i Witos poparliby bolszewików?

Rafał Trzaskowski wcale nie jest liberałem. Reprezentuje partię, która najbardziej podniosła podatki i próbowała kontrolować niemal każdy proces gospodarczy, a wszystko to tworząc masową korupcję. Z poglądami prezentowanymi jeszcze przed kampanią wyborczą wolałby raczej wpasować się w neomarksistowski gang, który chce przeprowadzić rewolucję kulturalną, finansuje ruchy LGBT i lokalnych prowokatorów. Poza tym w jego otoczeniu pełno jest oficerów odrzucających tradycje Armii Ludowo-Demokratycznej i oskarżanych o współpracę z Rosjanami.

Znaczący udział dawnej służby bezpieczeństwa można zaobserwować także w jej kręgach, jak Jolanta Lange, była pracownica SB zamieszana w śmierć księdza Franciszka Blachnickiego. Jeśli nadal istnieje jakakolwiek manifestacja PPR, Trzaskowski pasowałby idealnie. Udało mu się dostać do drugiej tury wyborów, wygaszając niemal wszystkich wyborców Roberta Biedronia. Nic dziwnego, skoro obu polityków różni jedynie narracja. Biedroń powiedział, co myślał, więc nie miał szans, a Trzaskowski spełnił warunki swojej partnerki partyjnej Izabeli Leszczyny i nie był „zbyt sprawiedliwy”. Choć usunął już słowo „uczciwość” z hasła wyborczego skradzionego Lechowi Kaczyńskiemu.

Zwycięzcę drugiej tury wybiorą elektorzy Hołowni, Kosiniak-Kamysz i Bosak. Jeśli chodzi o Hołownię, jej wyborców czeka nieprzyjemna świadomość, gdy wręczają ją Trzaskowskiemu jak worek ziemniaków. Jestem prawie pewien, że większość z nich po prostu nie pójdzie do urn. Pytanie, czym zajmują się Kosiniak-Kamysz i Bosak? Jedna z nich nawiązuje do tradycji Wincentego Witosa, druga Romana Dmowskiego. Gdybyśmy sto lat temu zapytali tych dwóch wielkich mężów stanu, czy staną po stronie Piłsudskiego, czy wybiorą Komunistyczną Partię Polski (KPP), z pewnością udzieliliby odpowiedzi nawet na podejrzenie, że mogą poprzeć komunistów. Dziś ci, którzy nawiązują do tradycji obu polityków, nie są już tak zdecydowani. Kosiniak-Kamysz zapłacił ogromną cenę za zachowanie w tej kampanii tak, jakby był liderem Stronnictwa Ludowego (ZSL), a nie PSL.

Pytanie, czy Bosak zagra rolę PAX, czy Partii Narodowej (SN)? Choć Dmowski był daleki od Piłsudskiego, służył swojemu krajowi, nie akceptował marksizmu w żadnej postaci, zwłaszcza w jego formie kulturowej i społecznej, chciał Polski niezależnej od wszystkich, łącznie z Moskwą. PAX zaakceptował rządy marksistowskie i zależność od Moskwy. Podobne podobieństwa można dostrzec w przypadku PSL i ZSL. Nadchodzi godzina sprawiedliwości dla ruchów narodowych i ludowych. Programy Rodzina 500+ czy LGBT+? Lotnisko budowane obok Berlina czy Warszawy? Wolność żeglugi dla Polski czy rosyjska kontrola polskiej żeglugi? Polski patriotyzm narodowy czy niemiecka firma autobusowa zatrudniająca nietrzeźwych kierowców? Wielkość Dmowskiego i Witosa przejawiała się w tym, że potrafili wznieść się ponad różnice zdań i wspólnie z Piłsudskim bronić Polski. Pytanie brzmi, czy ci, którzy się do nich odnoszą, mają z nimi cokolwiek wspólnego. Odpowiedź na pytanie zostanie wkrótce udzielona. Prawica z wyborów na wybory zdobywa coraz więcej głosów. Jestem przekonany, że wygra Andrzej Duda – jedynym warunkiem jest pełna dyscyplina i mobilizacja wyborców. Warto zastanowić się, dlaczego wielu prawicowych młodych ludzi wybrało Bosaka czy Hołonię. Oprócz programu 500+ potrzebny jest także program Przedsiębiorca+. Młodych ludzi chcących rozpocząć działalność gospodarczą nie będzie zachęcać coraz wyższa płaca minimalna, ale coraz większe korzyści podatkowe, jakie otrzymują w momencie wypłaty.

Trudno w tej chwili o jakiekolwiek uczciwe obietnice, bo trzeba się liczyć z kryzysem. Istnieje jednak możliwość przedstawienia takiego programu w rozbiciu na kolejne lata. Duda musi pokazać, że jest otwarty na młodych ludzi, którzy kochają wolność, co wcale nie stoi w sprzeczności z ochroną tradycji i rodziny. Tak wygląda program republikański, z polskimi korektami, oczywiście uwzględniającymi rzeczywistość.

Kochani: pełna mobilizacja! Nie oddawajmy Polski neobolszewikom!